Karp to oczywiście wigilijny obowiązek, lecz dawniej w Polsce jadano w ten dzień i inne ryby słodkowodne. Jedną z najsmaczniejszych jest sandacz, a poniższy przepis to arcypolski sposób na jego podanie. Masło noisette to francuski termin określający masło zrumienione, zdjęte z patelni tuż przed tym, zanim sie przypali. Wówczas rzeczywiście ma lekko orzechowy smak, jak sugeruje francuskojęzyczna nazwa. W ten sam sposób można też przygotować filety z sandacza, należy je tylko znacznie krócej gotować, by ryba się nie rozpadła.
Przygotowanie
W garnku ugotować z jarzyn i przypraw wywar, przecedzić, ostudzić. Sandacza sprawić, umyć, wytrzeć, nasolić. Całą rybę włożyć do rynienki do gotowania ryb, zalać ostudzonym wywarem, na małym ogniu zagotować i trzymać na wolnym ogniu dalsze 20 min.
Ugotowaną rybę ułożyć na podgrzanym półmisku, skropić sokiem z cytryny, posypać drobno posiekanymi jajkami, polać stopionym masłem i podawać.